Lista wg Seniora
- Plecak – ja mam firmy Deuter. Model ActLite 40+10 (litrów).
Cena – 580 zł z folią przeciwdeszczową. Wart tych pieniędzy.
Pojemność plecaka zależy od tego co chce się nieść. - Śpiwór i karimata czy folia NRC i alufolia?
To sprawa podstawowa. Od tego zależy wielkość plecaka.
Karimata daje lepszy sen, ale w ciągu dnia? W plecaku zajmuje miejsce. Poza plecakiem, niby lekka, ale ten opór powietrza, majtanie przy czołganiu, dyndanie w czasie biegu… - Jeśli o mnie chodzi – dwie pary butów. Lekkie, przechodzone.
Ja mam dwa różne modele firmy New Balance w cenie 200-300 zł. Udany zakup. - Dodatkowo – wkładki żelowe pod pięty (Achilles !). 60 zł para.
- Skarpetki – 2-3 pary przechodzonych.
Ja mam trekingowe firmy Roher. 60 zł. para. B. dobre. - Spodnie lekkie „szybkoschnące” z długą ew. odpinaną nogawką.
Mam takie firmy Lafuma. 270 zł. Odpinane przy kolanie. W porządku. - Krótkie spodenki. Ja mam dosyć obszerne kąpielówki. Z siatką w środku (to chyba jasne).
Niepotrzebne mi majtki pod spód. Idealne. 149 zł. Wypróbowałem je przed ubiegłoroczną S. Nosiłem bez przerwy (również pod spodnie) przez trzy doby. Żadnych otarć. - Tani polar (50 zł.). Boczne kieszenie nie miały suwaków więc krawcowa wszyła rzepy.
To samo zrobiła z w/w długimi spodniami. - Koszulka odprowadzająca pot firmy Maeser. 90 zł. Może być.
- Kąpielówki.
- Śpiwór – firma Małachowski. Model Combi Tourist. Poprawny. Ceny już nie pamiętam. Chyba 700 zł.
- Alumata i folia NRC to groszowe sprawy.
Próbowałem i karimaty w „05 i alumaty w „06. W tym roku biorę alumatę.
Folia trzyma ciepło, ale w zamian żadnego przepuszczania powietrza. - Camelbak – 1.5 l. za 35 euro w Berlinie, sklep Globetrotter (www.globetrotter.de). Warto mieć.
- W tym też sklepie – kombinacja widelco-łyżki. B. praktyczne. 3.95 euro.
Jeśli A.K. zabroni Camelbakow przezornie mam doszyty do plecaka uchwyt na 0.5 l. opakowanie po wodzie. - Zasypka do stóp. Niekoniecznie w firmowym opakowaniu (waga).
- Plastry Compeed. 5 szt. za (chyba) 15 zł. Opak. – jak wyżej. Nie używałem. Podobno dobre.
- Buty niesione w plecaku są w plastikowym worku.
To samo dotyczy wszystkich rzeczy za wyjątkiem śpiwora i alumaty.
Jeśli jedne buty zmoczę to przypinam je do plecaka żeby wyschły w czasie biegu.
To samo dotyczy skarpetek.
Te można też suszyć w czasie marszu nałożywszy na ręce. - Na wszelki wypadek – 1-2 torby foliowe.
- Torebka foliowa na dokumenty itp.
- Obcięte dno z 5-litrowego pojemnika po wodzie. To lokalna odmiana zastawy stołowej Rosenthala.
- Agrafka. Po co? Dowiecie się. Za trzy łyki wody przed startem.
- Srajtaśma też się przydaje. Wcale nie do… Za odpowiedź – trzy łyki wody przed startem.
- Pałatka przeciwdeszczowa. Ja nie brałem. Nastawiałem się maksimum na dwie doby na S., a na ten czas prognoza pogody nie przewidywała deszczu.
- Nigdy nie miałem rękawiczek skórzanych. To chyba trochę niepoważne. Nakupić sprzętu, który użyję (albo nie) kilka razy w życiu.
- W ub. roku nie miałem okularów (do czytania, oczywiście) i niewiele brakowało…
- U niektórych widziałem okulary przeciwsłoneczne, ale w tym pyle i kurzu…
Tak widzę mój ekwipunek na S. Oczywiście „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.
Ceny podałem nie po to by się nadymać cenowo. Zawsze jest ktoś kto ma więcej pieniędzy i jeszcze lepszy (?), droższy sprzęt.
Chciałem żeby czytelnik wiedział ile kosztuje to o czym pisałem.
Pozdrawiam
Senior