Arkadiusz Kups o Selekcji

Ponoć nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki…

XX Selekcja miała być tą ostatnią realizowaną według starych utartych wzorców. W dobie setek ekstremalnych biegów, imprez i innych wyzwań organizowanych na kilka godzin, Selekcja wydawała się dinozaurem, który musi
odejść. Zbyt trudna, nieprzewidywalna, ryzykowna i wymagająca ogromnych poświęceń.

Potrzebowałem też trochę oderwać się od imprezy, która pochłaniała mnie na kilka miesięcy w roku odrywając od spraw firmowych. Mówiłem, że muszę odpocząć, nabrać dystansu do tego wszystkiego.
Selekcja była w moim życiu od ponad 20 lat i chciałem wyciąć się, oderwać od tego cienia, który przesłaniał mnie w wielu obszarach. 

Kiedy zapadła decyzja, że Bellona wydaje książkę o Selekcji zaczęły napływać wspomnienia uczestników, tych najstarszych, jak i ostatnich edycji. Zacząłem zagłębiać się w losy ludzi, ich plany przygotowań, motywację, wspomnienia z przebiegu imprezy i to, co impreza wniosła w ich życie.
To był prawdziwy szok. Ta lektura przewróciła mi obraz Selekcji, jaki miałem w swojej głowie.
Nigdy nie myślałem, że ta impreza była dla wielu takim motywatorem i taką inspiracją do treningu, zmiany trybu życia, wyznacznikiem i drogą do samodoskonalenia.
Dotarły do mnie wspomnienia blisko trzydziestu ludzi, ale i to wystarczyło bym przejrzał na oczy w pewnych obszarach.
Zrozumiałem ilu ludzi dzięki Selekcji pokonało swoje słabości, zmieniło się na lepsze i co daliśmy setkom osób, nie tylko tym, którzy ją ukończyli.

Być może jest to impreza skrajna i dla specyficznych ludzi, których jest chyba już coraz mniej, co nie oznacza, że czas na prawdziwe ekstremalne wyzwania się skończył. Może na starcie nie będzie setek uczestników i materiał z imprezy nie pojawi się na żadnej antenie, ale dla takich wspomnień warto również z siebie wykrzesać jeszcze odrobinę energii i dać to, co tylu ludziom zmieniło życie.

Dla nas czas się nie zatrzymał i żeby sprostać imprezie musimy też zadbać o właściwy poziom.
Dziękuję za te listy, bo dla mnie stały się one też pewną motywacją, były potrzebne, bym spojrzał z nieco innej perspektywy.

Minęło ponad 20 lat od pierwszej Selekcji i dziś w imprezie startować mogą dzieci pierwszych uczestników, ale klimat, wymagalność i poziom imprezy pozostają taki jak kiedyś.

,,DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ”

Ruszamy – 26 CZERWCA,
kończymy – przypuszczalnie 30 CZERWCA.

Pozdrawiam wszystkich sympatyków Selekcji.

ARKADIUSZ KUPS